Wiatr i deszcz przywitały nas u celu wyprawy… Kolejną podróż, podczas tegorocznego „Spotkania z podróżnikiem,” odbyliśmy do Islandii. Miała ona miejsce 24 stycznia 2019 r.
Islandia to kraj w Europie północnej, a jej stolicą jest miasto Reykjavik. Islandia jest trzykrotnie mniejsza od Polski. Posiada wiele czynnych wulkanów, liczne gorące źródła i gejzery. Ta tania energia geotermalna jest w Islandii wykorzystywana
do ogrzewania mieszkań, a nawet chodników – nie trzeba ich odśnieżać.
To „kraj lodu”, ok. 11% powierzchni zajmują lodowce. W sklepie można nawet kupić butelkowaną wodę z lodowca.
Podstawą gospodarki Islandii jest rybołówstwo. Dla mieszkańca tego kraju kawałek suszonej ryby to dokładnie to samo, co dla nas kawałek chleba. Pewnie dlatego na islandzkich monetach znajdują się wizerunki ryb.
Test na Wikinga polega na konieczność zjedzenia sfermentowanego mięsa rekina (świeże jest trujące). Chleb też się tam jada, ale trochę inny i na dodatek pieczony w dołkach wykopanych w ziemi.
W Islandii nie ma drzew, ryby wędzi się wykorzystując mech. Ze zwierząt nam znanych spotkamy tam owce i konie. Podobno owiec na Islandii jest cztery razy więcej niż ludzi. Dzięki nim Islandczycy mogą nosić piękne, ciepłe wełniane swetry i miłe w dotyku swetry.
Podróżnik zdradził uczestnikom spotkania, że podobno żyją tu elfy. Są wyznaczone specjalne obszary ochrony elfów, na których nie można postawić żadnych budynków.
Pora wracać, choć było tak ciekawie. Do zobaczenia za rok. Dokąd „pojedziemy”? Cóż, na pewno w jakieś ciekawe miejsce.